W ramach walki z lenistwem wklejam swoje dwa ostatnie szaliki.
Pierwszy wełna merynos 21 µ , silk laps i trochę pracy :)
Silk laps pofarbowałam na czarno i ułożyłam na nim jedną warstwę wełny.
Kwiaty były układane bez filcowania na sucho.
Po stronie wełnianej cztery duże kwiaty
Na lapsie dwa. Tym sposobem powstał szalik dwustronny.
Drugi żorżeta ręcznie farbowana i wełna merynos 21 µ.
Na jedwabiu jedna warstwa wełny i ułożone kwiaty. Na kwiatach trochę białej jedwabnej czesanki.
Wełna, żorżeta i laps stąd crafttrioszki
Translate
poniedziałek, 21 lutego 2011
wtorek, 29 czerwca 2010
niedziela, 27 czerwca 2010
Jeż
W okresie wiosenno-jesiennym nasz żółw mieszka w ogródku.
Dziś żółw miał gościa.
Mały jeż wpadł do zagrody dla żółwia.
Biegał, fukał i prychał. Dostał mleko i jajecznicę
Podczas jedzenia pozwolił sobie zrobić nie tylko zdjęcia ale również krótki film.
Wieczorem został wypuszczony
piątek, 25 czerwca 2010
Szare tarcze
Druga torba w szarościach. Tarcze na torbie to kieszenie.
Kieszenie wykonane jako prefilc.
Ułożone na przygotowanej do filcowania torbie. Wszystko razem polane wodą i usilcowane.
środa, 23 czerwca 2010
Torba ze szmaragdową paszczą
Torba powstała miesiąc temu ale lenistwo przeszkodziło mi w zrobieniu zdjęć.
Filcowa część torby umocowana jest na konstrukcji drewniano-metalowej.
Z boku znajdują się drewniane wykrojniki połączone na górze metalowym prętem.
Lubię sobie trochę poutrudniać życie więc upłynęło trochę czasu zanim udało mi się samą konstrukcję doprowadzić do stanu używalności.
Części drewniane miały być zrobione decoupagem ale najwyraźniej nie jest to co tygrysom wychodzi najlepiej. W efekcie zostały pomalowane farbą akrylową a następnie lakierem szkliwiącym do decoupage.
Jeśli następnym razem przyjdą mi do głowy jakieś pomysły decoupage będę się zdecydowanie kierowała z prośbą o pomoc w to miejsce
Torba otwiera się tak szeroko, że otwarta robi wrażenie otwartego otworu gębowego stąd jej nazwa.
Filcowa część torby umocowana jest na konstrukcji drewniano-metalowej.
Z boku znajdują się drewniane wykrojniki połączone na górze metalowym prętem.
Lubię sobie trochę poutrudniać życie więc upłynęło trochę czasu zanim udało mi się samą konstrukcję doprowadzić do stanu używalności.
Części drewniane miały być zrobione decoupagem ale najwyraźniej nie jest to co tygrysom wychodzi najlepiej. W efekcie zostały pomalowane farbą akrylową a następnie lakierem szkliwiącym do decoupage.
Jeśli następnym razem przyjdą mi do głowy jakieś pomysły decoupage będę się zdecydowanie kierowała z prośbą o pomoc w to miejsce
Subskrybuj:
Posty (Atom)